Czas przyspieszył! Na początku ciąża mijała niezauważona... w Święta Bożego Narodzenia pojawił się brzuszek..a teraz - mój pępek przestał istnieć! :)
Załącza mi się "etap wicia gniazda". Cały czas myślę co jest jeszcze do zrobienia. Łóżeczko - zamówione- będzie za 2tyg. Materacyk-jest. Ciuszki-są -czekają na wypranie. Kosmetyki-są. Zostały pościele, drobiazgi do szpitala, przemalowanie komody... Niby nie dużo, a jednak... czas leci..
Maleństwo lubi okolice żołądka - więc nie bardzo mam apetyt, ale parę dni temu uszykowałam coś pyyyysznego z bloga Kwestia Smaku - "Zapiekankę z łososiem i brokułami" i gorąco polecam.
Z szyciem troszkę zwolniłam. Generalnie drobiazgi, dla znajomych, drobne zlecenia, więcej słoni, pingwinów ;) Pokażę w następnym poście!
Zapiekanka wygląda przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz, Brzusio marzenie :-)
Ja bym strasznie takiego pingwinka chciała:)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! Najważniejsze, że czuję się dobrze, że maleństwo czuje się dobrze.. Aga - odezwij się proszę do mnie na maila :)
OdpowiedzUsuńApetyczne jedzonko i piękna przyszła mamusia!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mojego bloga i Wesołych Świąt!
Zapiekanki wszelkiego typu to ja UWIELBIAM! A brzusio cudna pileczka!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz z brzusiem:)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń