środa, 3 lipca 2013

... Ach, te kobiety... ;)

   Kuba jeszcze nie mówi. Ale da się z nim dogadać, wyrazi co chce, ma poczucie humoru.
Założyłam dziś sukienkę. Kiedy przeglądałam się w lustrze, Kuba przechodził obok mnie i zatrzymał się na chwilę. Patrzy, patrzy.. Pytam:
- I jak? Podoba Ci się mama w sukience? Ładnie wyglądam?
Uśmiechnął się lekko i odszedł... kręcąc główką!! jestem pewna, że w kontekście: "Ach, te kobiety...." :D

   Wczoraj Mąż wyszedł podczas mżawki z Kubą na spacer. Kiedy zaczęło padać, wyjął osłonkę na wózek, schylił się od frontu i mówi do Syna:
- Pada deszcz i wiem, że nie lubisz osłonki, ale muszę ją założyć...
A Kuba, wyciągając smoczka z buzi:
- Nie, nie.. :)