Nie, nie... Nie urodziłam jeszcze ;) Aleee... jest PLAN działania! Jupiii...
W środę odwiedziłam mojego ginekologa... Popatrzył, pomacał, wypytał i zdecydowanie powiedział, że Potomek na świat się nie pcha... Ja w lekki chichot - że jeszcze troszkę i jak słoń będę w ciąży 22miesiące... Chyba było widać mimo wszystko po mnie stresik, więc zdecydował, że jak nie urodzę, to widzimy się w piątek na KTG i USG. Obejrzymy sobie dziecko, posłuchamy... A jak przez weekend nie urodzę, to wypisał mi "zaproszenie" do szpitala na poniedziałek i wywabimy Maleństwo na świat!
Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie tak hop-siup... Że kroplówka może opornie działać, że czas będzie się dłużył i po drodze jeszcze mnóstwo innych rzeczy. Ale jest dla mnie Plan! Wiem na czym stoję, ile mam dni i co mogę jeszcze zrobić/zaplanować... Oczywiście może się poród przyspieszyć, ale na pewno nie urodzę po poniedziałku! Uuuuwielbiam mieć Plan :)
Wczoraj spędziliśmy kolejny błogi poranek z Mężem i popołudnie w gronie rodzinnym... Kontynuuję jedzenie różnych pyszności ;)
A dziś odwiedzę szpital, poprasuję góóórę prania, zetrę kurze, zrobię zakupy, ogarnę się z papierami i będę cieszyć się na poniedziałek. Niesamowite jest to, że gdy lekarz ustalił co i jak momentalnie się rozluźniłam! Całe napięcie związane z niewiadomą uszło, zrobiło mi się raźniej.
to juz na dniach...ale dobrze by bylo gdyby jednak malusehk sam zdecydowal wyjsc,oxytocyna to nic przyjemnego ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Właśnie wróciłam ze szpitala - małemu jest superdobrze w brzuszku! Wody radośnie się przelewają, łożysko nadal świeżutkie, on sobie kopie i bulgocze i miejsca ma, że ho ho... :) Zobaczymy co będzie w poniedziałek. Wiem, że kroplówka to nie jest idealne wyjście. Ale ufam mojemu lekarzowi. Dziś Potomka mi jeszcze opstrykał 3D i zobaczymy się po weekendzie :)
OdpowiedzUsuńciesze sie razem z Toba i czekam na wiesci, moze juz za pare dni Potomek bedzie po drugiej stronie brzuszka!!
OdpowiedzUsuńmycie podłogi kochana na przyśpieszenie ;-) tak mówią :-)
OdpowiedzUsuńdobry plan nie jest zły ;-)
I jak ??? :) dotrwałaś do dziś?
OdpowiedzUsuńja mysle ze juz po:) mam racje???
OdpowiedzUsuń